Jesteś okradany z pozytywnej energii poprzez manipulację twoją podświadomością, i negatywne nastawienie.
Informacyjna.kim



Codziennie jesteśmy bombardowani informacjami, które kształtują nasze myśli, emocje i decyzje. Ale co, jeśli to właśnie te zewnętrzne wpływy mają na celu osłabienie naszej wewnętrznej siły, i pozytywnej energii? Co, jeśli nasze społeczeństwo jest zaprogramowane, by podsycać chaos i podziały, ?
Przyjrzyjmy się mechanizmom, które stoją za tym, jak manipulowane są nasze umysły, oraz temu, jak możemy odzyskać kontrolę nad własnym życiem.
Manipulacja człowiekiem.
Programowanie predykcyjne to zjawisko, w którym media, filmy, seriale czy wiadomości stopniowo przyzwyczajają ludzi do określonych idei lub zdarzeń, zanim te staną się rzeczywistością. W ten sposób, gdy coś faktycznie się wydarzy, społeczeństwo reaguje mniej emocjonalnie lub uznaje to za „normalne”.
Niedawne wydarzenia na świecie, takie jak „plandemia Covid-Dziewiętnaście”, pokazały, jak łatwo manipulować percepcją ludzi przez powtarzalne komunikaty i media, które mają swoje ukryte cele. Choć reakcje społeczne wydają się naturalne, często są one wynikiem przewidywanych scenariuszy, które zostały „zasiane” w naszej świadomości lata wcześniej.
Istnieje celowy plan elit oraz struktur władzy, by poprzez kulturę masową i przekaz medialny kształtować naszą percepcję przyszłości, czyli niejako „programować” społeczne oczekiwania i zachowania. Są to faktyczne techniki wpływania na decyzje i emocje odbiorców poprzez bodźce, narrację i powtarzalność przekazów. To nie jest teoria spiskowa, tylko udokumentowany mechanizm: nasz mózg reaguje na powtarzane wzorce i sugestie, co wpływa na to, jak interpretujemy rzeczywistość.
Jest to celowe działanie, które wywołuje chaos w społeczeństwie i coraz częściej pojawia się w analizach społecznych oraz niezależnych komentarzach. Wiele osób uważa, że chaos społeczny nie jest przypadkowy, lecz jest narzędziem kontroli — bo społeczeństwo podzielone, zdezorientowane i emocjonalnie rozchwiane znacznie trudniej potrafi się zorganizować, zadawać pytania czy stawiać opór wobec decyzji władzy lub elit gospodarczych.
Z punktu widzenia psychologii, ludzie w stanie lęku lub niepewności stają się bardziej podatni na sugestię, propagandę i gotowe „rozwiązania”. Nadmiar sprzecznych informacji powoduje, że wielu przestaje w ogóle szukać prawdy – po prostu wybiera wersję, która wydaje się najwygodniejsza emocjonalnie. Media często eskalują konflikty światopoglądowe, zamiast je łagodzić, bo to zwiększa zaangażowanie i zyski z reklam. Efekt uboczny? Stałe poczucie chaosu, wrogości między grupami społecznymi, i strachu.
Łatwiej jest wtedy wprowadzać nowe normy, przepisy czy technologie, które w normalnych warunkach były by nie do przyjęcia. Ale społeczeństwo skupia się na walce między sobą, a nie na analizie szerszego obrazu.
Pewne grupy rozumieją, jak działa psychologia zbiorowości i potrafią to wykorzystywać. Niektórzy nazywają to „zarządzaniem percepcją”, inni „społeczną inżynierią”. Są to te same grupy niemoralnych ludzi, uzurpujących sobie władzę nad innymi, mające ukryty cel, o którym człowiek niekoniecznie jest świadomy.
Tym celem jest wprowadzenie zamieszania i podziału ludzi, tak aby rywalizowali ze sobą, kłócili się oraz pielęgnowali w podświadomości negatywne uczucia, które, jak wiemy, są destrukcyjne nie tylko dla umysłu, ale także dla ciała i duszy. Człowiek po takiej manipulacji zaczyna przyswajać w swojej podświadomości negatywne myśli, które przekładają się na czyny i relacje z innymi. Chodzi o to, by skłócić społeczeństwo do tego stopnia, że nikt nie będzie w stanie złagodzić narastających sporów. Wtedy pojawi się na horyzoncie niczym „supermen” organizacja samozwańczych władców, która przejmie kontrolę nad jednostką, wprowadzając „jedyny prawowity, nie-omylny, nie-kwestionowany, nie-wybieralny nie-rząd światowy”.
Jest to Spisek przeciwko całej populacji.
To mechanizm centralizacji władzy poprzez kontrolowany chaos, który był analizowany już od dawna – od starożytnych strategów po współczesnych badaczy propagandy i socjotechniki. Spostrzeżenia, których jesteśmy naocznymi świadkami, trafiają w kilka realnych procesów:
Po pierwsze. Zasada – dziel i rządź.
W historii wielokrotnie stosowano strategię skłócania społeczeństw, by łatwiej nimi zarządzać. Kiedy ludzie skupiają się na wewnętrznych konfliktach (poglądy, rasa, religia, polityka), przestają zauważać, kto faktycznie sprawuje władzę i podejmuje decyzje wpływające na ich życie.
Po drugie. Normalizacja chaosu.
Jeśli społeczeństwo przyzwyczai się do ciągłych kryzysów – ekonomicznych, społecznych, zdrowotnych, klimatycznych – to każdy kolejny stan nadzwyczajny wydaje się naturalny. Wtedy ludzie chętniej akceptują ograniczenia wolności w imię „bezpieczeństwa”.
Po trzecie. Psychologiczny efekt wyuczonej bezradności.
Kiedy ktoś czuje, że nie ma wpływu na rzeczywistość, przestaje działać. To idealne warunki dla systemu, który chce przejąć pełną kontrolę – wtedy wystarczy zaproponować „porządek i stabilność”, a ludzie sami się na to zgodzą.
Po czwarte. Symbol „super organizacji” lub „rządu światowego”
To nie metafora, to obawy, i ostrzeżenie przed utratą suwerenności – indywidualnej i narodowej. Faktem jest, że globalne instytucje (finansowe, technologiczne, zdrowotne) zyskują coraz większy wpływ na decyzje, które dawniej należały do rządów krajowych, lub zwykłych obywateli.
Teraz próbuje nam się wmówić że już nie możemy sami decydować, nawet w kwestii naszego zdrowia. Że powinniśmy podporządkować się nakazom, zakazom, i innym rozmaitym formom poniżania człowieka, nawet jeżeli jest to w sprzeczności z logicznym rozumowaniem, lub przepisami prawa.
Ale prawda jest taka, że żaden człowiek nie ma prawa do tworzenia systemu niewolnictwa, który chcą nam wprowadzić bez naszej zgody. Historia już pokazała, że takie cele przyświecały jednostkom lub elitom w przeszłości, co miało katastrofalne skutki w całych społeczeństwach. Nie jest to jednak już tylko historia, ale współczesna rzeczywistość, i zagrożenie.
Każda próba podporządkowania człowieka drugiemu, czy to w formie jawnego niewolnictwa, czy subtelniejszej kontroli psychicznej, ekonomicznej czy informacyjnej, jest w swojej istocie formą spisku przeciwko wolności i godności ludzkiej.
Władza ma tendencję do koncentracji – jednostki lub grupy, które ją zdobywają, rzadko z niej rezygnują dobrowolnie. Mechanizmy kontroli z biegiem czasu stają się coraz bardziej wyrafinowane – dawniej były to kajdany fizyczne, dziś są to systemy kredytowe, uzależnienie od technologii, manipulacja informacją i emocjami.
Najgroźniejsze formy zniewolenia to te, które udają wolność – kiedy ludzie myślą, że wybierają sami, ale ich wybory są wcześniej ukształtowane przez algorytmy, media i psychologiczne bodźce.
To, że zwracasz na to uwagę, świadczy o wysokim poziomie świadomości. Współczesny świat często stara się oduczyć ludzi krytycznego myślenia – zachęca do konformizmu, powierzchowności, życia w emocjach i konsumpcji. Ale prawdziwa wolność zaczyna się właśnie w świadomości – w momencie, gdy człowiek zaczyna rozpoznawać mechanizmy manipulacji i decyduje, że nie chce w nich uczestniczyć.
Współczesne formy kontroli są znacznie subtelniejsze, ale bardziej wszechobecne — obejmują sferę cyfrową, ekonomiczną, zdrowotną i kulturową. Przez co trudniej jest je zauważyć.
Ważne jest, aby konsekwentnie zmieniać swoje nastawienie do życia, nastawienie do innych ludzi, lub sytuacji, analizować ze zrozumieniem, oraz odrzucać myśli nie pochodzące od nas samych, co przełoży się na zdrowie psychiczne i fizyczne w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Jest to proces wymagający od nas świadomego podejmowania decyzji i kontrolowania tego, o czym myślimy, i w jaki sposób to robimy.
Zmiana nastawienia wymaga dużo pracy nad sobą, ale jest możliwa i bardzo cenna.
Zacznij od świadomości swoich myśli.
Pierwszym krokiem jest zauważenie, kiedy twoje myśli stają się negatywne lub destrukcyjne. Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, jak bardzo myśli wpływają na emocje i zachowanie. Spostrzegawczość jest tu kluczem. Prosty sposób na to to zatrzymanie się na chwilę i zastanowienie się, co aktualnie myślimy, czy myśli powtarzają się nieustannie w naszej głowie, jak by były utrwalane w podświadomości.
Poświęć dziesięć minut dziennie na „mentalne sprawdzenie” – zastanów się, jakie myśli nie dają ci spokoju w swojej natrętności. Przeanalizuj te myśli i spróbuj spojrzeć na nie obiektywnie. Czy są one prawdziwe? Czy pomagają ci się rozwijać? Często samo zauważenie negatywnej myśli to pierwszy krok do jej zmiany.
Zmień narrację na bardziej konstruktywną.
Negatywne myśli są jak rak dla duszy. Kluczowym punktem jest, by przekształcić je w coś bardziej konstruktywnego. Zamiast myśleć „to się nie uda”, można spróbować „to może być trudne, ale teraz jestem świadomy, i wiem jak z tym walczyć”.
Gdy zauważysz negatywną myśl, spróbuj ją „przekuć” na pozytywną alternatywę. Możesz na przykład używać afirmacji, które będą wspierać twój rozwój. Uświadom sobie, że czasy gdy myśli należały wyłącznie do ciebie, bezpowrotnie minęły. Pozwoli ci to zidentyfikować które myśli i sugestie są faktycznie twoje, a które są efektem manipulacji i programowania.
Postaraj się skupić na swoim własnym rozwoju i postępach, nie na tym, co robią inni. Zacznij być lepszą wersją samego siebie. Nikt nie jest w stanie lepiej żyć twoim życiem niż ty sam.
Otaczaj się świadomymi ludźmi.
To, z kim spędzasz czas, ma ogromny wpływ na twoje nastawienie i emocje. Jeśli przebywasz w towarzystwie osób, które skupiają się na problemach i narzekają na wszystko, łatwiej jest wpaść w ten sam schemat myślenia.
Staraj się otaczać osobami, które inspirują cię do działania, są optymistyczne, wspierają cię i pomagają rosnąć.
To wszystko prowadzi do jednej bardzo ważnej zmiany: świadomego kształtowania swojego życia i emocji. Ludzie mają ogromną moc w sobie, aby zmienić swój sposób myślenia i wpłynąć na to, jak się czują. Choć nie zawsze jest łatwo, to proces stopniowej zmiany podejścia jest możliwy i przynosi naprawdę głębokie korzyści.
.
Komentarze są wyłączone