W grudniu ubiegłego roku meksykańscy ustawodawcy zatwierdzili ustawę, która stworzyłaby cyfrową bazę danych identyfikacyjnych – gromadzącą dane biometryczne każdej osoby mieszkającej w Meksyku – i wysłała ją do Senatu. Dla Luisa Fernando Garcíi, dyrektora meksykańskiej organizacji praw cyfrowych R3D, propozycja unikalnego cyfrowego dowodu tożsamości, znanego również jako CUID, była najnowszym osiągnięciem w kraju, który pędzi ścieżką ekspansywnego państwa nadzoru.

Jego grupa znalazła się wśród ponad 25 organizacji, które wezwały Senat do wstrzymania realizacji programu. Argumentowali, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, otworzy drzwi do autorytarnego nadzoru i zagrożeń bezpieczeństwa dla mieszkańców Meksyku.

Meksykański rząd wprowadził już środki, które naruszają cyfrowe wolności osobiste, od ogromnego scentralizowanego systemu nadzoru miejskiego w Mexico City po proponowane przepisy, które wymagałyby od obywateli przekazywania informacji biometrycznych w celu uzyskania dostępu do telefonu komórkowego. Dla Garcíi i zwolenników takich jak on program CUID stanowi kulminację niebezpiecznego trendu w kierunku autorytaryzmu przez państwo meksykańskie.

Rozmawiał z resztą świata o przypadkowym rozwoju systemu ID i dlaczego międzynarodowe agencje rozwoju, takie jak Bank Światowy, tak bardzo popierają jego przyjęcie.

Poniższy wywiad został zredagowany i skondensowany dla jasności.

Jak powstał ten program cyfrowych dowodów tożsamości?

Na całym świecie korporacje i instytucje międzynarodowe, takie jak Bank Światowy, naciskają na tworzenie tego rodzaju baz danych w celu identyfikacji ludzi i łączenia dwóch rzeczy: prawa każdej osoby do bycia prawnie uznanym przez rząd i systemu identyfikacji, który pośredniczy w transakcjach ludzi z usługami publicznymi, a nawet prywatnymi.

W Meksyku podjęto kilka prób stworzenia narodowego systemu tożsamości. Istnieją inne systemy identyfikacji w Meksyku, ale wiele z nich kosztuje, więc wykluczają ludzi. Niektóre z nich są przeznaczone tylko dla osób powyżej 18 roku życia.

Dlaczego więc sprzeciwiacie się temu systemowi?

Teraz program CUID jest utrzymywany jako jedyne rozwiązanie, co nie jest prawdą. Jest to bardziej problematyczne niż wszystkie inne systemy tożsamości, które zostały opracowane w Meksyku. Kiedy rząd tworzy ten jeden system tożsamości, za każdym razem, gdy ktoś idzie do publicznej lub prywatnej usługi, daje ten sam scentralizowany identyfikator. Wcześniej urzędnicy musieli udać się w różne miejsca, aby zebrać wszystkie potrzebne informacje. Dzięki CUID mieliby możliwość połączenia wszystkich baz danych. Daje to rządowi i korporacjom władzę inwigilacji, kontroli, manipulowania i karania ludzi.

Kto wspiera ten program?

Wyrafinowane agencje wywiadowcze w bogatych krajach są zachwycone, że biedne kraje tworzą te bazy danych ludzi, które mogą wykorzystać dla swojej korzyści. Mają zdolności ofensywne, które pozwalają im atakować, uzyskiwać i zbierać informacje, które kraje słabiej rozwinięte tworzą za pośrednictwem tych baz danych.

Stosunki międzynarodowe nie są demokratyczne. Są wrogie i kolonialne, wydobywcze i opresyjne. Wiele rządów Globalnego Południa nie zdaje sobie sprawy – lub zdaje sobie sprawę i po prostu ich to nie obchodzi – że budują systemy, które przyniosą korzyści ich ciemiężcom, a nie obywatelom.

Jak myślisz, dlaczego istnieje taki międzynarodowy nacisk, aby skłonić światowe rządy do zbierania danych o swoich obywatelach?

Dane są bardzo lukratywne. Szczególnie przydatne jest szkolenie i rozwijanie systemów, które określą, kto będzie rządził przyszłością. Tam, gdzie możesz zarabiać pieniądze, rynki nie osiągnęły – gdzie wiele osób nie jest uwzględnionych finansowo. Ponieważ kiedy już są, firmy je zadłużają; Firmy mogą sprzedawać im towary na Amazon, a następnie mogą szkolić swoją sztuczną inteligencję, aby przejąć pracę. Są wszystkie te zyski, na które kapitał ślini się na Globalnym Południu, a którym pomagają te systemy tożsamości.

Podobnie jak wiele innych projektów tożsamości narodowej Globalnego Południa – czy to w Kenii, Ugandzie czy Meksyku – stoi za tym Bank Światowy. Bank Światowy udziela Meksykowi pożyczki w wysokości 225 milionów dolarów na wdrożenie systemu. Nie promuje tego podejścia w Niemczech, Kanadzie czy USA: krajach, które nie mają narodowego systemu tożsamości. Ale promują go na Globalnym Południu, co jest bardzo wymowne.

Wiele rządów Globalnego Południa nie zdaje sobie sprawy – lub zdaje sobie sprawę i po prostu ich to nie obchodzi – że budują systemy, które przyniosą korzyści ich ciemiężcom, a nie obywatelom.

Bank Światowy wyjaśnił swoją pożyczkę na program, mówiąc, że wzmocni on meksykański system identyfikacji, aby ułatwić alokację usług i korzyści. Jak myślisz, co może zyskać, forsując taki program?

Myślę, że Bank Światowy jest bardziej instrumentem dla bogatych krajów do narzucania pewnych polityk, które są dla nich korzystne, niż agencją, która ma własne cele. A rządy tych bogatych krajów zazwyczaj działają w imieniu potężnych gałęzi przemysłu, takich jak sektor finansowy, a nie interesu publicznego.

Dlaczego więc rząd meksykański naciska na to?

Wiele osób, szczególnie tych z soczewką bezpieczeństwa, naprawdę wierzy, że powszechna inwigilacja rozwiąże problem korupcji i przestępczości. To bardzo naiwne spojrzenie na meksykańskie instytucje, które są bardzo słabe. Jego bazy danych są często łamane i dostępne bezpłatnie w Internecie.

Ważne jest również, aby wziąć pod uwagę, że linia dzieląca rząd i przestępczość zorganizowaną często nie istnieje. To musi informować dyskusję o tym, czy mądrze jest stworzyć scentralizowaną bazę danych wszystkich ludzi w Meksyku z biometrią, gdzie informacje te mogą być bronią przeciwko obywatelom. Ponieważ, oczywiście, meksykańskie instytucje są infiltrowane przez przestępczość zorganizowaną. Problem z przestępczością w Meksyku nie polega na tym, że nie mamy wystarczającej ilości danych od ludzi.

Od dziesięcioleci rząd meksykański zwiększa swoje uprawnienia prawne i możliwości technologiczne w zakresie przechwytywania komunikacji, dostępu do metadanych komunikacyjnych, śledzenia lokalizacji w czasie rzeczywistym oraz dostępu do informacji finansowych. Nie chodzi o brak technologii, uprawnień prawnych czy dostępnych danych, które rząd ma lub może uzyskać legalnie. Nie o to chodzi. Faktem jest, że istnieje powszechna korupcja i zmowa z przestępczością zorganizowaną przez władze, które mają ich badać i ścigać.

Leo Schwartz/Reszta świata

Mówiłeś o tym, że takie programy nie włączają społeczeństwa, które reprezentuje Meksyk. Czy możesz wyjaśnić, w jaki sposób ten system identyfikacji wykluczałby ludzi w Meksyku?

Rząd niejasno definiuje, na czym polega problem i wybiera najbardziej inwazyjne, problematyczne rozwiązanie jako jedyne dostępne rozwiązanie, ponieważ Bank Światowy i inne instytucje finansowe i korporacje mówią Meksykowi, aby to zrobił.

Nie tylko nie jest jasne, czy systemy te rozwiązują jakiekolwiek problemy, ale czy systemy te stwarzają również problemy wykluczenia. Systemy te często nie rozpoznają prawidłowo twarzy i odcisków palców.

Jaka jest właściwa równowaga, aby ułatwić ludziom życie dzięki technologii, jednocześnie chroniąc ich dane?

Rząd powinien zebrać jak najmniej informacji. W tej chwili inercja jest odwrotna. Jesteśmy więźniami przekonania, że postęp technologiczny powinien następować tak szybko, jak to możliwe. A potem, zanim zobaczymy efekty tych technologii, bardzo trudno jest zmniejszyć skalę tych systemów lub ich skutki są niemożliwe do złagodzenia.

"Linia, która dzieli rząd i przestępczość zorganizowaną, często nie istnieje".

Czy ludzie mogą opowiadać się za własną autonomią danych?

Wiele osób uważa, że dopóki dokonują osobistych wyborów, takich jak niekorzystanie z Facebooka, ich dane są bezpieczne. Teraz już tak nie jest.

To jest problem polityczny. Jesteś nie tylko zachęcany, ale coraz częściej wymagany do uczestnictwa, aby być monitorowanym. Jeśli tego nie zrobisz, nie możesz nie zostać zarejestrowany w systemie. Nie możesz uzyskać dostępu do usług bez ujawnienia szczegółów dotyczących Twojej tożsamości.

Jak więc ludzie przejmują kontrolę nad swoimi informacjami?

Bardzo trudno jest się oprzeć po wdrożeniu. Dlatego moment na opór jest teraz. Nadal możemy temu zapobiec, a przynajmniej ostrzec rząd.

Czy możesz omówić, jakie kampanie lub inicjatywy podejmuje Twoja organizacja, aby poinformować Meksykanów o konsekwencjach tego programu?

Analizowaliśmy te informacje i publikowaliśmy je na naszej stronie internetowej. Przygotowujemy różne strategie, które obejmują osoby z innych krajów, które doświadczyły podobnych programów, takich jak Indie, Uganda i Kenia. Skontaktowaliśmy się bezpośrednio z Kongresem, aby doradzać im w zakresie zagrożeń związanych z tego typu systemami. Przygotowujemy więcej materiałów publicznych, wyjaśnień, filmów i infografik, aby ludzie zrozumieli, jaka jest stawka i jak może to zaszkodzić prawom Meksykanów.

Jaki jest scenariusz bazowy w tym momencie dla twojego ruchu?

Dopóki nie zostanie to zatwierdzone w Senacie, wciąż jest nadzieja. Istnieją inne opcje, jeśli zostanie zatwierdzony. W końcu musiałby się tym zająć wymiar sprawiedliwości. Jeśli zostanie przyjęty, tak jak zrobiła to Izba, należy ustanowić pewne przepisy, a tam moglibyśmy przynajmniej uzyskać kilka dodatkowych zabezpieczeń, aby spróbować złagodzić negatywne skutki tego rodzaju systemu. A jeśli zostanie to zatwierdzone, będziemy musieli monitorować i zbierać dowody na to, w jaki sposób system będzie materialnie szkodził ludziom; ale naszym najlepszym scenariuszem jest to, że nie zostanie zatwierdzony w Senacie i nie pójdziemy drogą, którą podąża wielu innych z katastrofalnymi konsekwencjami.

Jak bardzo masz nadzieję, że ci się uda?

Jest to coś, co można wygrać tylko wtedy, gdy nasz ruch tego zażąda. Nie sądzę, że będziemy w stanie temu zapobiec, ale jesteśmy w stanie przynajmniej wrócić z otchłań.