Jak scenariusze zagłady celowo zmuszają ludzkość do posłuszeństwa
Informacyjny.kim
To nie pierwszy raz, kiedy ludność jest przerażona scenariuszami zagłady. Europejski Instytut Klimatu i Energii (EIKE) zbadał, kto jest siłą napędową tego panikarstwa. Wyciągają na światło dzienne ludzi z elit i ich ukryte plany. … korzenie histerii klimatycznej …
Aktualne doniesienia o katastrofach klimatycznych i środkach polityki klimatycznej wywołują obawy u dużej części populacji. Europejski Instytut Klimatu i Energii (EI-KE) zbadał tło obecnych przepisów w polityce klimatycznej i natknął się na przerażający związek. Ich wniosek: to nie pierwszy raz, kiedy ludność jest przerażona scenariuszem zagłady. Scenariusz 1: Zbliża się koniec z powodu „bomby populacyjnej” Po 1945 r., gdy przemysł produkował na potrzeby życia cywilnego, globalny produkt społeczny, konsumpcja, zużycie energii, wody i nawozów oraz wzrost populacji gwałtownie wzrosły. Później nazwano to „Wielkim Przyspieszeniem”. Jednak nie-którzy elitarystyczni teoretycy postrzegali to jako katastrofalną deformację. Wzrost dobrobytu zaniepokoił ich: obawiali się, że wiele osób na całym świecie może teraz uciec przed ubóstwem. Ale po co bać się czegoś dobrego? Jednym z tych elitarnych mistrzów jest William Vogt: ten amerykański ekolog i dyrek-tor Planned Parenthood Federation of America (PPFA) ostrzegał przed upadkiem cywilizacji, jeśli populacja i wzrost dobrobytu będą kontynuowane. Na przykład w odniesieniu do rozwoju Indii po 1945 roku powiedział, że Hindusi otrzymali wiele ulepszeń w zakresie higieny, zdrowia, pokoju i żywności, a mimo to „rozmnażali się z nieodpowiedzialnością dorsza”. Te nieludzkie opinie nie były wyjątkowe w latach pięćdziesiątych/sześćdziesiątych. W kręgach elit narastał pogląd, że radykalnie gor-sze warunki powinny panować gdzie indziej. Wśród nich był Paul R. Ehrlich, wysoko uposażony profesor biologii, który zasłynął swoją książką „Bomba populacyjna”. W książce tej ostrzegał w 1968 r. przed eks-plozją populacji, zagrożeniem głodem na świecie i masowo rosnącą śmiertelnością. Jego pomysły na rozwiązanie obejmowały: – Ścisłą kontrolę populacji i wzrostu gospodarczego poprzez nadzór – ogólnoświatowe rozprowadzanie i racjonowanie żywności przez elitarne kręgi. Jednak jego przewidywania nie spełniły się, wręcz przeciwnie: głód na świecie i śmiertelność faktycznie spadły! Ale jego ostrzegawczy styl pisania nadal determinuje dzisiejszą argumentację. I jeszcze jeden przedstawiciel elity: dr Amory Lovins, jeden ze stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie według Timesa. Uważa on, że energia jest kluczem do polityki spowolnienia wzrostu. Według niego dopuszczalna jest tylko energia słoneczna i wiatrowa: Celem jest społeczeństwo o niskim zużyciu energii. Lovins: „Byłoby niemal katastrofalne, gdybyśmy znaleźli tanie, czyste i obfite źródło ener-gii…”. Drugi scenariusz z 1972 r. opracowany przez Klub Rzymski: „Zbliża się koniec prawie wszystkich zasobów naturalnych”. Według ówczesnych obliczeń, przeprowadzonych przez MIT (Massachusetts Institu-te of Technology), rezerwy złota wystarczyłyby najwyżej do 1981 r., rtęci do 1985 r., ostatnia baryłka ropy wydobyta w 1992 r., ostatni metr sześcienny gazu w 1994 r. i tak dalej. Ponieważ nie może być dobrobytu dla wszystkich bez większej ilości zasobów, ro-związaniem była kontrola i ograniczenie bogactwa. I to za pomocą racjonowania i dystrybucji zasobów przez „elitę”. I znowu wszystkie przewidywania okazały się błędne. Pozostała jednak bajkowa narracja o zbliżającej się zagładzie świata z powodu wykorzystania paliw kopalnych, a zatem nie może być taniej energii dla wszystkich. 3. Obecny i jak dotąd ostatni scenariusz: „Nadchodzi koniec z powodu zmian klimatycznych”. Krótko po utworzeniu tak zwanego Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu w 1988 r. media ostrzegały: „Koniec jest bliski z powodu katastrof klimatycznych spowodowanych przez człowieka”.. Ponieważ rzekomo zbyt dużo CO2 dostaje się do atmosfery, pojawiają się pożary lasów, głód, wojny itp. Reklamowane rozwiąza-nie: – Jak najściślejsza kontrola społeczna, – ograniczenia wzrostu i bogactwa dla całej populacji. Instytut EIKE od lat demaskuje prognozy Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Kli-matu jako fałszywe i pokazuje, że obecna polityka klimatyczna jest nie tylko absur-dalna, ale celowo prowadzi ludzi do ubóstwa. Przy okazji: Klaus Schwab również popierał to szaleństwo kontroli świata w swojej książce „Great Reset”. Swoje tezy zaczerpnął od niejakiego Karla Polanyi’ego, który był w stanie napisać swoją książkę „The Great Transformation” już w 1944 roku, fin-ansowaną przez Fundację Rockefellera. Przewidział w niej upadek kapitalizmu. Jego wyjściem było zarządzanie gospodarcze – co za zbieg okoliczności. Wnioski: Następująca sekwencja wydarzeń została zaobserwowana co najmniej trzy razy: a) intelektualiści z elitarnej klasy wyższej ostrzegają przed b) globalną katastrofą i nie pozostawiają c) miejsca na wątpliwości. d) Ich jedyne rozwiązanie: kontrola populacji i racjonowanie zasobów przez elity. e) Jednak ich ostrzeżenia nigdy się nie spełniły. Czy straszy się ludzi bez powodu, aby zmusić ich do podporządkowania się dykta-torskiej polityce? Coś takiego można by nazwać podburzaniem ludu i powinno być pilnie postawione przed trybunałem ludowym.
Komentarze są wyłączone