Sygnały WiFi używane do „widzenia” ludzi w pokojach
Informacyjny.kim
Technika ta rodzi własny zestaw problemów związanych z prywatnością.
Obrazowanie niewizualne
Teraz ta opcja wydaje się możliwa dzięki pracy Jiaqi Geng i współpracowników z Carnegie Mellon University w Pittsburghu. Zespół ten znalazł sposób na monitorowanie ruchu człowieka w pomieszczeniach za pomocą sygnałów WiFi. Wyszkolili nawet sieć neuronową, aby wykorzystywała te sygnały do rozpoznawania specyficznej pozy każdego człowieka w pokoju. „To toruje drogę do tanich, szeroko dostępnych i zachowujących prywatność algorytmów do wykrywania ludzi” – mówią.
WiFi składa się z sygnałów radiowych o niskiej mocy w paśmie 2,4 GHz, które kodują dane przy użyciu różnych protokołów. Geng i co ignorują zakodowane dane i patrzą po prostu na stosunek transmitowanej fali sygnałowej do odbieranej. Zależy to od czynników, takich jak odległość między anteną nadawczą i odbiorczą oraz od wszelkich obiektów pomiędzy, które mogą absorbować, odbijać lub zniekształcać sygnał.
Pojedynczy nadajnik i odbiornik oczywiście dostarczają ograniczonych informacji o środowiskach 3D. Geng i spółka patrzą więc na sygnały z trzech nadajników i trzech odbiorników, wskazując, że wiele komercyjnych nadajników WiFi ma trzy anteny, a więc są do tego dobrze przygotowane.
Po oczyszczeniu sygnałów Geng i spółka łączą je, aby utworzyć dwuwymiarową mapę obiektową podobną do obrazu. Ale chociaż ten obraz oddaje pozę wszystkich ludzi w pokoju, nie jest to taki, który ludzkie oko mogłoby łatwo zrozumieć.
Naukowcy wytrenowali więc sieć neuronową, aby rozpoznawała ludzkie pozy. Jest to możliwe, ponieważ sieć neuronowa o nazwie DensePose robi to już w domenie wizualnej. Geng i spółka zastosowali to szkolenie do domeny WiFi za pomocą techniki zwanej uczeniem transferowym.
Rezultatem jest system, który może wykryć pozę ludzi w pomieszczeniu wyłącznie na podstawie sygnałów WiFi przechodzących przez środowisko. Nie jest jednak idealny. Zespół twierdzi, że ich system dobrze radzi sobie z szacowaniem póz ludzkich torsów, ale ma trudności z wykrywaniem szczegółów, takich jak kończyny.
Musi być również całkowicie przekwalifikowany za każdym razem, gdy zmienia się środowisko – na przykład po przeniesieniu do innego pokoju. „Sygnały WiFi w różnych środowiskach wykazują znacząco różne wzorce propagacji”, mówią Geng i spółka. „Dlatego nadal bardzo trudnym problemem jest wdrożenie naszego modelu na danych z niewytrenowanego układu”.
Jest to nowa rzeczywistość z potencjałem sygnałów WiFi do monitorowania ludzi w ich własnych domach.
Rodzi jednak problemy. Sygnały Wi-Fi są wykrywalne daleko poza granicami większości domów i biur, co rodzi ryzyko, że szkodliwi użytkownicy wykorzystają ten pomysł do monitorowania działań osób za zamkniętymi drzwiami. Natychmiast usuwa prywatność ścian i zasłon i chociaż powstałe obrazy nie są „fotograficzne”, rodzi to ważne kwestie zarówno bezpieczeństwa, jak i prywatności.
WiFi
Ostatnim trendem przestępczym jest kradzież pojazdów o wysokiej wartości poprzez kradzież identyfikatorów radiowych z breloków trzymanych w pomieszczeniach. Okazuje się bowiem, że dla wielu samochodów, piloty te mogą być widziane z daleka przez każdego dysponującego odpowiednim sprzętem radiowym kto może potem ukraść Auto.
Oczywiście istnieje sposób na powstrzymanie tego rodzaju kradzieży, co doprowadziło do pojawienia się małych klatek Faradaya w domach. Są to skrzynki wyłożone cienką siatką drucianą, która zapobiega przepływowi sygnałów radiowych i kradzieży identyfikatorów radiowych.
Jeśli obrazowanie WiFi stanie się powszechne, z pewnością nie potrwa długo, zanim ludzie zaczną chronić swoje domy – szczególnie sypialnie i łazienki – za pomocą podobnych, ale znacznie większych klatek.
Komentarze są wyłączone