„Ustawa o usługach cyfrowych” – likwidacja niezależnego raportowania
Informacyjny.kim
Z ustawą o usługach cyfrowych uchwaloną 25 sierpnia 2023 r. czujemy się tak, jakbyśmy mieli wilka jako psa pasterskiego. Uchwalone prawo dla świata cyfrowego ma rzekomo służyć ochronie dzieci, społeczeństwa i demokracji. Z drugiej strony, poseł do Parlamentu Europejskiego Martin Sonneborn jasno pokazuje, że nikt nie jest tu chroniony, ale że prawa podstawowe są niszczone.
Obecnie cenzura internetu trwa w najwyższej formie. Ponieważ od 25 sierpnia 2023 r. „Ustawa o usługach cyfrowych” (DSA) osiągnęła kolejny etap prowadzący do całkowitej cenzury. Środek ten upoważnia UE do zamknięcia wszystkich sieci społecznościowych w przypadku „niepokojów społecznych”. „Prawodawcy” w Parlamencie Europejskim nie podają dokładnej definicji „niepokojów społecznych”, którymi może być wszystko, co jest sprzeczne z poprawnością polityczną. Jeśli jednak chodzi o realizację, staje się to całkiem jasne. Tak więc 19 głównych platform internetowych, w tym TikTok, Snapchat, Instagram i X [dawniej Twitter], ma spełniać nowe wymogi prawne od 25 sierpnia. Ma to na celu ograniczenie „nielegalnych i szkodliwych treści”, zgodnie z definicją UE. W przeciwnym razie groziłoby im całkowite zablokowanie. Platformy z ponad 45 milionami użytkowników w UE muszą również przedłożyć Komisji wstępną szczegółową ocenę ich największego ryzyka dla użytkowników. Zgodnie z hasłem: Jeśli chcesz zostać, „niepoprawni politycznie” muszą grać w nasze ręce. W przeciwnym razie operatorom grożą grzywny w wysokości do sześciu procent globalnego obrotu. Najwyraźniej ma to wyglądać tak, jakby duże sieci społecznościowe nie miały inne-go wyjścia, jak tylko poddać się tej całkowitej cenzurze. W rzeczywistości jest to żart, ponieważ od dawna są one posłusznymi wykonawcami aparatu nadzoru Nowego Porządku Świata. I nawet słowa przewodniczącej Komisji Europejskiej von der Leyen nie mogą ukryć tego faktu. Z okazji wprowadzenia „Ustawy o usługach cyfrowych”, von der Leyen znalazła tylko słowa pochwały w poście na X :
„Wnosimy nasze europejskie wartości do świata cyfrowego. Dzięki surowym przepisom dotyczącym przejrzystości i odpowiedzialności, nasz akt prawny o usługach cyfrowych ma na celu ochronę naszych dzieci, społeczeństw i demokracji. Od dziś bardzo duże platformy internetowe muszą stosować się do tego prawa”.
Jak wszyscy wiemy, argument ochrony dzieci jest podnoszony, gdy prawa obywateli mają zostać ograniczone.
W rewanżu eurodeputowany Martin Sonneborn z EU wykorzystał słowa von der Leyen do ostrej krytyki jej „dezinformacji”. Sonneborn potwierdza, że dzięki DSA zabezpieczone „wartości europejskie” nie są wprowadzane, ale wyprowadzane z Internetu. Nie wspominając już o prawie do wolności myśli i sumienia, prawie do wolności wypowiedzi oraz wolności i pluralizmie mediów Kiedy przejrzeliśmy wszystkie 54 artykuły praw podstawowych Unii Europejskiej, określone w Karcie o tej samej nazwie, prawie nie natknęliśmy się na artykuł, który nie został jeszcze naruszony przez Komisję pani von der Leyen. W ten sposób jednoznacznie stwierdza: „Nikt nie jest tu chroniony – prawa podstawowe są łamane”. Sonneborn podsumowuje, stawiając żądania wobec pani von der Leyen, wskazując, że pełniąc funkcję przewodniczącej Komisji Europejskiej, popełnia przestępstwo z art. 54 Karty UE „Zakaz nadużywania praw”, ponieważ wypacza europejskie wartości nie do poznania. Dlatego po raz kolejny nadszedł czas, aby podnieść świadomość na temat obłudnej cenzury internetowej, która nie służy ani ochronie wolności słowa, ani przejrzystości, ani oświeceniu, ale sprawia, że niezależni reporterzy znikają na naszych oczach.
Komentarze są wyłączone